Karsibór - kraina jak z baśni
Wybraliśmy się do Karsiborza w ostatni weekend lutego, niespotykanie ciepły jak na tę porę roku. Nie mieliśmy ustalonego celu, po prostu chcieliśmy się „poszwędać” po okolicy.
Aby dostać się do Karsiborza ze Świnoujścia należy przeprawić się promem na wyspę Wolin. Zaraz za zjazdem pojawia się kierunkowskaz i mostem przejeżdża się na wyspę Karsibór. Nazwę Karsibór nosi zarówno wyspa leżąca pomiędzy Zalewem Szczecińskim i starą rzeką Świną, jak i stara wieś rybacka.
Nabrzeże i główna ulica były rozkopane. Zmusiło nas to, by oddalić się od rzeki. Szliśmy przed siebie podziwiając osnute delikatną mgłą pola i pastwiska.
Pastwiska.. no właśnie w Karsiborzu co chwilę trafialiśmy na większe lub mniejsze stada pasących się koni.
Niespodziewanie trafiliśmy na stary ewangelicki cmentarz dawnych mieszkańców miejscowości. Cmentarz jest bardzo zaniedbany, ale do dziś można podziwiać kunsztowne żeliwne ornamenty.
Najstarszym zabytkiem Karsiborza jest XV-wieczny kościółek PMN Najświętszej Maryi Panny. Kościółek zachował się w niezłym stanie i można go zwiedzać po wcześniejszym umówieniu (tel. 693632796).
Ciekawostką jest to w roku 1630 w okolicy kościoła rozbił się obozem król szwedzki Karol II August . Stąd ruszył na podbój Pomorza Zachodniego.
Po wysepce wytyczono szlak rowerowy. Link do opisu wklejam poniżej:
Szlak rowerowy „Dookoła wyspy Karsibór”
My wędrowaliśmy żółtą trasą, może to ten szlak?
Jesteśmy typowymi "mieszczuchami" spragnionymi takich widoków...
dziko pasących się kaczek..
żurawi...
saren...
I było to nam dane w zaledwie w kilka godzin spaceru.