Zalew Szczeciński - główki Kanału Piastowskiego, Karsiborskie Paprocie
Polecam wycieczkę na główki wejściowe z Zalewu Szczecińskiego do Kanału Piastowskiego. Po drodze zobaczymy rezerwat Karsiborskie Paprocie.
Trasa łatwa. Około 20 czapli. O co chodzi z tymi czaplami? Wyjaśnię dalej. Czas około 3h z przystankami.
Aby tam dojechać z dzielnicy uzdrowiskowej należy przebić się przez miasto na ulicę Grunwaldzką, a następnie Nowokarsiborską ( to ta do promu ). Ja przejechałem przez Park Zdrojowy, dalej nad wodą aż do ścieżki rowerowej na Grunwaldzkiej.
Ten odcinek ma około 4 km. Cały czas, wbrew temu co na zdjęciu, mijamy rowery i rolkarzy. W rowie kwitną maki, w lesie śpiewają ptaki i takie tam... Fajnie.
Na wysokości zakrętu oznaczonego strzałkami zjeżdżamy na wprost. Trasa jest wyraźnie oznakowana jako rowerowy szlak czerwony.
Jeszcze jakiś kilometr i dojeżdżamy do kanału.
Pogoda była super, widoki jeszcze lepsze. Jeżeli miałem jakiekolwiek wątpliwości czy taka wycieczka to dobry pomysł to teraz byłem pewien, że tak.
Teraz wybór: mogę jechać wzdłuż kanału na główki albo przez las i rezerwat - drogi sa równoległe. Wybieram trasę nad wodą. Wrócę przez rezerwat.
Dla zainteresowanych trochę historii: www.iswinoujscie.pl/artykuly/8...
Trasa, nieomal na całym odcinku właśnie tak wygląda.
Torem wodnym przepływają statki i żaglówki. Jest ciekawie i romantycznie ( nie wierzę, że to piszę ).
Każdy kto był już kiedyś w Świnoujściu wie, że prawie na pewno natknie się na niespecjalnie dzikie dziki. W Parku Zdrojowym biegają sarny, wieczorem można spotkać lisa. Mew po kilku dniach się już nie zauważa.
Tymczasem nad kanałem... czapla siwa. Wyjątkowo piękny ptak.
Kiedyś ich tu nie było. Teraz jest bardzo dużo. Czystsza woda?
Jadę i, ciekawostka, prawie dokładnie co kilometr spotykam czaplę. Coś jak kamienie milowe. Jakby ktoś nie miał licznika to może odległość mierzyć w czaplach :)
Wyczytałem, że Kanał Piastowski uznawany jest za jedno z najlepszych łowisk wędkarskich w Polsce - tak dla zainteresowanych.
Podejmuję wyścig z równolegle płynącym niemieckim jachtem.
Lubię ten smak sukcesu :)
W tych pięknych okolicznościach przyrody docieram do celu.
Na końcu falochronu spotykam... czeską rodzinę.
Dobrý den!
Na główce zielona latarnia. Zielona, bo tory wodne oznakowuje się kolorami zielonym i czerwonym - czerwony z lewej, zielony z prawej - patrząc od strony morza.
Mała przerwa i wracam - ty razem przez rezerwat.Tak jak wspomniałem - trasa biegnie równolegle do kanału. Trzeba uważać żeby zjechać w odpowiednim miejscu - jest dobrze oznaczona.
Trasa przez Rezerwat Karsiborskie Paprocie jest właśnie taka jak na zdjęciu powyżej. Prawdę mówiąc spodziewałem się czegoś spektakularnego, np. jakiś wyjątkowo wielkich paproci. Paprocie są, nawet dużo, ale pewnie nawet bym nie zauważył :) Może to jakiś rzadki gatunek?
I tak jest przyjemnie.
Na trasie tablice edukacyjne, ławeczki. Miło i przyjemnie.
Ruszam dalej i po chwili kończę pętlę. Ląduję znów nad wodą. Zupełnie serio zastanawiam się czy nie zakręcić raz jeszcze.
Szkoda wracać, a ja wracam na ścieżkę rowerową do miasta.
Będzie powtórka w przyszłym roku.
Bardzo polecam tę trasę. Właściwie dla wszystkich. Łatwa, przyjemna, edukacyjna.
Do zobaczenia na trasie :)
Na mapce cel wycieczki ( dodał administrator):